Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
W drugim końcu tramwaju ktoś wspomniał, że jest Steinway do sprzedania. Dwie godziny później Steinway był sprzedany, a ona miała w garści prowizję. Mama Freda mówiła świetnie po niemiecku, bo z pochodzenia była Kurlandką. Babcia miała w paszporcie napisane: Kozaczka dońska, a dziadek pochodził z Kurlandii. Trochę Niemiec, trochę Polak. Ewangelik, ale ateusz. Mama Freda do końca pozostała prawosławna, ale niepraktykująca. Rodzice Freda stanowili koszmarne małżeństwo. Bardziej niedobranego nie można było sobie wyobrazić. Oboje byli bardzo trudni. Do tego ojciec - nieprawdopodobnie skąpy. Całe życie oszczędzał i nic z tego nie miał. Był człowiekiem eleganckim, ale kołnierzyki koszul jeździł odwracać do Żywca
W drugim końcu tramwaju ktoś wspomniał, że jest Steinway do sprzedania. Dwie godziny później Steinway był sprzedany, a ona miała w garści prowizję. Mama Freda mówiła świetnie po niemiecku, bo z pochodzenia była Kurlandką. Babcia miała w paszporcie napisane: Kozaczka dońska, a dziadek pochodził z Kurlandii. Trochę Niemiec, trochę Polak. Ewangelik, ale ateusz. Mama Freda do końca pozostała prawosławna, ale niepraktykująca. Rodzice Freda stanowili koszmarne małżeństwo. Bardziej niedobranego nie można było sobie wyobrazić. Oboje byli bardzo trudni. Do tego ojciec - nieprawdopodobnie skąpy. Całe życie oszczędzał i nic z tego nie miał. Był człowiekiem eleganckim, ale kołnierzyki koszul jeździł odwracać do Żywca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego