się <br>Dominika. - Na pewno.<br>- Pinokio uważa, że magistrat powinien osobiście <br>podziękować Kaziowi za inicjatywę. Był pionierem, <br>rozumiesz.<br><br>Malowanie skończyli przed wieczorem. Resztką farby pociągnęli <br>schodki. Skąpo było, ale uznali, że nie szkodzi. Drzwi <br>zamknęli, pinezką przypięli kartkę z: "uwaga!!! <br>świeżo malowane!", otworzyli okno do kuchni, postawili <br>ławkę, na niej stołek. Farba szybko schnąca, po nocy - o <br>ile deszcz nie spadnie - schodki powinny nadawać się <br>do użytku. Mama - wedle słów Dominiki - nawet <br>okiem nie mrugnie, kiedy zobaczy zmianę trasy i rozwiązanie <br>techniczne...<br>- Morowa jest, mówię ci. Strasznie w dechę, jak <br>nie mama - powiedziała Dominika. Twarz miała jasną <br>jak oczy, aż Adama zatkało