sądy słusznie skazują ludzi za posiadanie narkotyków nie w kieszeni, a ,,w sobie''? - takie pytanie zadali rzecznikowi praw obywatelskich dwaj młodzi gorzowscy prawnicy.</><br><br>- Policja i prokuratura oskarżają podejrzanych, że posiadali marihuanę ,,w sobie'', czyli w organizmie. Zamiast zwalczać prawdziwy narkobiznes wolą iść na łatwiznę - uważają aplikanci adwokaccy Błażej Kowalczyk i Filip Woziński.<br><br><tit>Znikoma szkodliwość</><br><br>Rzecznikowi Andrzejowi Zollowi wysłali typowy akt oskarżenia prokuratury. Na podstawie badań laboratoryjnych zarzuciła ona dwóm gorzowianom posiadanie ,,w sobie'' marihuany i amfetaminy. Grozi za to rok więzienia lub grzywna. - Jaki jest sens ścigania osoby, która wypaliła skręta i ma w organizmie śladowe ilości środka odurzającego? Zresztą, gdyby