z darem opowiadania historii. Premiera w walentynki była "obciachem kontrolowanym", bo celem był tym razem zysk. Sukces okazał się połowiczny. Książka nie sprzedaje się tak dobrze, jak spodziewał się wydawca, ale nie przynosi strat, a Agnieszka wyrobiła sobie nazwisko, przyłączyła się do "klubu" i dostała felieton w "Aktyviście".<br>Jako felietonista ("Filipinka") dyskontuje swoją pisarską sławę również Mirosław Nahacz, kolega dziewczyn z kulturoznawstwa. Jego książki wydało wydawnictwo Czarne, które uruchamia wkrótce serię "z daszkiem", gdzie będzie drukować tylko ludzi młodych. Dunin-Wąsowicz nie zamierza podążać w tę stronę, ale jest coś, co go w książkach roczników osiemdziesiątych pociąga. - Mirek, Agnieszka i Dorota