Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Powiedział, że dla mnie.

Wujek Kalman znowu się ożenił i urodziło mu się dziecko. Ja czekałam na ojca. Jeździłam do Bratysławy, sprawdzałam listę na ścianie. Wujek Kalman nic mi nie mówił. Nie miał odwagi. Jego żona znów zaszła w ciążę. Wszyscy się pobierali, chwytali, kogo tylko znaleźli. Na zaręczynach w Galancie kuzynka, która wróciła z TerezĄna, powiedziała, że i na mnie czas. Odpowiedziałam, że czekam na ojca. Wtedy opowiedziała mi to, o czym inni dawno wiedzieli.

Niemcom zabrakło pociągów, żeby wywieźć Żydów z Budapesztu, ale nilasze mieli jeszcze Dunaj. Rzucali się jak wściekłe psy, a kogo dopadli, ciągnęli nad Dunaj. Kobieta
Powiedział, że dla mnie.<br><br>Wujek Kalman znowu się ożenił i urodziło mu się dziecko. Ja czekałam na ojca. Jeździłam do Bratysławy, sprawdzałam listę na ścianie. Wujek Kalman nic mi nie mówił. Nie miał odwagi. Jego żona znów zaszła w ciążę. Wszyscy się pobierali, chwytali, kogo tylko znaleźli. Na zaręczynach w Galancie kuzynka, która wróciła z TerezĄna, powiedziała, że i na mnie czas. Odpowiedziałam, że czekam na ojca. Wtedy opowiedziała mi to, o czym inni dawno wiedzieli.<br><br>Niemcom zabrakło pociągów, żeby wywieźć Żydów z Budapesztu, ale nilasze mieli jeszcze Dunaj. Rzucali się jak wściekłe psy, a kogo dopadli, ciągnęli nad Dunaj. Kobieta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego