z prezydentem Zielonej Góry Zygmuntem Listowskim na temat ewentualnego połączenia obu jednostek administracyjnych. Oczywiście to Zielona Góra wchłonie gminę, nie odwrotnie. Wszystko to za plecami zainteresowanych, czyli wsiowych. Miastowi też za wiele o sprawie jeszcze nie wiedzą.<br>Co zyskamy, a co stracimy?<br>I kto straci najwięcej? Bilans dla miastowych pozostawmy Gazecie Wyborczej i Lubuskiej. Zajmijmy się &lt;orig&gt;Ochlapusami&lt;/&gt;. Zwolennicy umiastowienia uważają, że już nazajutrz po aneksji, w Ochli pojawią się buldożery, że rozpoczną się energiczne prace drogowe, ruszy budowa kanalizacji i gazociągu. Jakoś do tej pory obywamy się bez tego. Z ewentualnych korzyści należy jeszcze wspomnieć o tej najbardziej namacalnej: autobusach, jako że