Suzuki. <br>Istnieje jednak obawa, że tak pojmowane zen może zostać potraktowane <br>jako droga do odmiennych stanów świadomości, jak to miało miejsce <br>w wypadku tak zwanego 'beat zen', czyli, jak twierdzi Ernst Benz, w wypadku <br>swoistego snobizmu związanego z zen. "Libertyńska" interpretacja zen <br>takich przedstawicieli tego nurtu, jak Jack Kerouac, Allen Ginsberg czy Allan <br>Watts spotkała się z krytyką ze strony Daisetsu Suzukiego, który podkreślał <br>konieczność żelaznej dyscypliny w praktyce zen oraz potępiał zażywanie <br>środków w rodzaju LSD. Suzuki twierdził, że spontaniczność 'oświecenia' <br>nie ma nic wspólnego ani ze spontanicznością dziecięcą, ani ze spontanicznością <br>zwierzęcą. <br>Karen Horney, z zawodu psychiatra, uznała medytację