PANI BOGUSIA Powinszować... Proszę, jeszcze trzy ,,korned-bify"...<br>UCHODŹCZYNI II odchodząc od stołu, zwraca się do ogonka Chciałam tu kupić chociażby po-dob-ny płaszcz... (z ironią) Prosze spojrzeć, co mi w tym kraju sprzedali...<br>UCHODŹCA IV sprawdzający ponownie ilość papierosów, podnosi głowę Taż to kolor... ceglasty, ziemisty, gliniasty, gliściasty... Glizda mu matką była, kochaneczko...<br>UCHODŹCA I czekający na kolegę w ogonku Barszczyk zabie-lany... po imieninach teściowej... zwymiotowany!<br>GŁOS I Pfe! Pfee!<br>GŁOS II Kolego, mniej ordynarności... przynajmniej za granicą...<br>UCHODŹCA I ostentacyjnie siada na ziemi Stasiek... sianowne goście tu salon zasuwają... Antoś sobie pod jaworem w kime uderzy. (udaje