tutaj!<br>Chwycił go za rękaw i powlókł za sobą do kawiarni. Lecz do ostatecznej rozmowy nie doszło, gdyż krawiec zaczął jakoś kręcić. Widmar powiedział:<br>- Nie wiem, może nie miałeś żony i nie znasz męki. - Przyłapał siebie, że palnął głupstwo, i krzyknął wściekły: - Nie ma żadnej męki. Chcę tylko prawdy! Prawdy! - Gotów był na największą podłość, byle się tej prawdy dowiedzieć.<br>Chodziło o to, że w pamiętniku oprócz listy istniejących czy zmyślonych amantów, oprócz brudnych spraw przeszłych, które w gruncie rzeczy mógłby nawet żonie darować, przeczytał potworną plotkę, dotyczącą już obecnego jej życia. Zofia Dubilanka pisała:<br>"W szpitalu dowiedziałam się, że tej kobiecie