Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
szło. Do czasu, gdy zderzył się czołowo z Polonezem. Rekonwalescencja trwała kilka miesięcy i musiał zawiesić działalność. Zatrudnił się w TP SA, która oddelegowała go do Olsztyna, do pracy przy sprzedaży reklam do szykowanej właśnie książki telefonicznej. Chwilowo zamieszkał w Pasymiu, małym miasteczku nad jeziorem, ale szuka mieszkania w Olsztynie. Gotów na jeden telefon przenieść się do pracy w dowolny koniec Polski.

- Tu będę wracał na ryby. Jestem Kaszubą, ale łowić nauczyłem się dopiero na Mazurach - śmieje się. - Mój bilans? Nie jestem niespełnionym naukowcem. Szukam nowych rozwiązań, buduję rzeczy od nowa i to mi daje power. Gdyby nie 1989 r., byłbym
szło. Do czasu, gdy zderzył się czołowo z Polonezem. Rekonwalescencja trwała kilka miesięcy i musiał zawiesić działalność. Zatrudnił się w TP SA, która oddelegowała go do Olsztyna, do pracy przy sprzedaży reklam do szykowanej właśnie książki telefonicznej. Chwilowo zamieszkał w Pasymiu, małym miasteczku nad jeziorem, ale szuka mieszkania w Olsztynie. Gotów na jeden telefon przenieść się do pracy w dowolny koniec Polski.<br><br>- Tu będę wracał na ryby. Jestem Kaszubą, ale łowić nauczyłem się dopiero na Mazurach - śmieje się. - Mój bilans? Nie jestem niespełnionym naukowcem. Szukam nowych rozwiązań, buduję rzeczy od nowa i to mi daje &lt;orig&gt;power&lt;/&gt;. Gdyby nie 1989 r., byłbym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego