Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
już jesienią uciekały w panice na południe, a teraz łażą zimą po Plantach w Krakowie? Tyle że, choć przeważnie post factum, da się to jeszcze wytłumaczyć. Tajemnice sikorek sosnówek da się również w przybliżeniu rozwikłać. Gorzej z ludźmi. Tutaj przewidywalność spada w granice zera.
W przeciwieństwie do mnie pan minister Handke ma wykształcenie ścisłe (nie powiem obsesyjnie ścisłe, co by mogło wynikać z jego pomysłu narzucania Bogu ducha winnej młodzi różniczek i całek, bo to by było niegrzeczne). Biednego, ścisłego Handkego rzucono jednak na bezdroża pedagogiki. Gdyby mógł współpracować z Romanem Juszkiewiczem, byłby mu zapewne bezcenną pomocą. Pedagogika to jednak sikorki
już jesienią uciekały w panice na południe, a teraz łażą zimą po Plantach w Krakowie? Tyle że, choć przeważnie post factum, da się to jeszcze wytłumaczyć. Tajemnice sikorek sosnówek da się również w przybliżeniu rozwikłać. Gorzej z ludźmi. Tutaj przewidywalność spada w granice zera.<br>W przeciwieństwie do mnie pan minister Handke ma wykształcenie ścisłe (nie powiem obsesyjnie ścisłe, co by mogło wynikać z jego pomysłu narzucania Bogu ducha winnej młodzi różniczek i całek, bo to by było niegrzeczne). Biednego, ścisłego Handkego rzucono jednak na bezdroża pedagogiki. Gdyby mógł współpracować z Romanem Juszkiewiczem, byłby mu zapewne bezcenną pomocą. Pedagogika to jednak sikorki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego