Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 17.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
po brzegi. Rodzina W. nie płaci czynszu od ponad czterech lat. Zadłużenie wynosi prawie 70 tys. zł. Nie płacimy, bo z czego? - Nie płacimy, bo nie mamy. Moja emerytura ledwo starcza na lekarstwa i coś do jedzenia. A komorne to aż tysiąc złotych. Skąd mam na to brać? - mówi pani Hanna. Sąsiedzi mówią, że W. nie płacą, a w futrach i firmowych ciuchach to chodzą. - Oni się tym wręcz afiszują, że im wszystko wolno, że płacić nie muszą, bo i tak nikt im nic nie zrobi - twierdzi jedna z sąsiadek. - Sterroryzowali okolicę! Coś w tym musi być, skoro mimo sądowego nakazu
po brzegi. Rodzina W. nie płaci czynszu od ponad czterech lat. Zadłużenie wynosi prawie 70 tys. zł. Nie płacimy, bo z czego? - Nie płacimy, bo nie mamy. Moja emerytura ledwo starcza na lekarstwa i coś do jedzenia. A komorne to aż tysiąc złotych. Skąd mam na to brać? - mówi pani Hanna. Sąsiedzi mówią, że W. nie płacą, a w futrach i firmowych ciuchach to chodzą. - Oni się tym wręcz afiszują, że im wszystko wolno, że płacić nie muszą, bo i tak nikt im nic nie zrobi - twierdzi jedna z sąsiadek. - Sterroryzowali okolicę! Coś w tym musi być, skoro mimo sądowego nakazu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego