Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
więc powiedziałem "wkroczyłeś w nowe rejony, Heniu", "tak, tak, Stasiu, dużo czytałem, dużo rozmyślałem, i tylko ty mnie możesz zrozumieć, ty, który jadłeś ze mną w ŤZłotej Rybceť...", "rozumiem, mów dalej", "czekałem na ciebie niecierpliwie, ty jeden możesz docenić, jak się zmieniłem, potrzeba mi było twojej obecności, musi być świadek...", "Heniu - ja na to - do takiej rozmowy trzeba intymniejszego otoczenia, zaprowadź mnie do jakiejś przytulnej knajpki, tam sobie pogadamy", "wszystkie jeszcze są zamknięte, chyba że na dworzec", "niech będzie na dworzec", "to chodź jeszcze kawałeczek, parkuję tam fiata, nie chcę żeby stał przed kasynem". Pojechaliśmy fiatem pod stację i tam w
więc powiedziałem "wkroczyłeś w nowe rejony, Heniu", "tak, tak, Stasiu, dużo czytałem, dużo rozmyślałem, i tylko ty mnie możesz zrozumieć, ty, który jadłeś ze mną w ŤZłotej Rybceť...", "rozumiem, mów dalej", "czekałem na ciebie niecierpliwie, ty jeden możesz docenić, jak się zmieniłem, potrzeba mi było twojej obecności, musi być świadek...", "Heniu - ja na to - do takiej rozmowy trzeba intymniejszego otoczenia, zaprowadź mnie do jakiejś przytulnej knajpki, tam sobie pogadamy", "wszystkie jeszcze są zamknięte, chyba że na dworzec", "niech będzie na dworzec", "to chodź jeszcze kawałeczek, parkuję tam fiata, nie chcę żeby stał przed kasynem". Pojechaliśmy fiatem pod stację i tam w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego