Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zachodniej, "europejskiej" Ukrainy uważali, że kończy się ona na rzece Zbrucz, dalej zaczyna się strefa wpływów kultury rosyjskiej.

Ale potężne demonstracje poparcia dla proeuropejskiego Wiktora Juszczenki przetaczają się dziś przez Kijów w centralnej Ukrainie, daleko na wschód od Zbrucza. Miron Kertyczak, prezes Związku Ukraińców w Polsce, krzywi się - jak kardynał Huzar - na tezę o "dwóch Ukrainach": - Duża część Ukrainy jest rosyjskojęzyczna, a zarazem ma poczucie tożsamości ukraińskiej, polegające po prostu na poczuciu odrębności od Rosjan. Ugrupowania polityczne, które grały na językowych podziałach, przegrały sromotnie w wyborach parlamentarnych, choć wydały na kampanię ogromne pieniądze.

Podobnego zdania jest Josyp Los, profesor Uniwersytetu Lwowskiego
zachodniej, "europejskiej" Ukrainy uważali, że kończy się ona na rzece Zbrucz, dalej zaczyna się strefa wpływów kultury rosyjskiej.<br><br>Ale potężne demonstracje poparcia dla proeuropejskiego Wiktora Juszczenki przetaczają się dziś przez Kijów w centralnej Ukrainie, daleko na wschód od Zbrucza. Miron Kertyczak, prezes Związku Ukraińców w Polsce, krzywi się - jak kardynał Huzar - na tezę o "dwóch Ukrainach": - Duża część Ukrainy jest rosyjskojęzyczna, a zarazem ma poczucie tożsamości ukraińskiej, polegające po prostu na poczuciu odrębności od Rosjan. Ugrupowania polityczne, które grały na językowych podziałach, przegrały sromotnie w wyborach parlamentarnych, choć wydały na kampanię ogromne pieniądze.<br><br>Podobnego zdania jest Josyp Los, profesor Uniwersytetu Lwowskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego