innowacji są uzasadnione. Ale w ferworze antymonopolistycznej retoryki łatwo się pogubić i przylepić etykietkę złoczyńcy nie tam, gdzie trzeba. Dominacja jednej lub dwóch firm ma swe minusy, ale i plusy. Tempo postępu techniki i technologii zyskuje, gdy pojawiają się standardy. Fakt, że w Japonii przez wiele lat NEC, Fujitsu i IBM sprzedawały rozmaite systemy operacyjne, opóźnił rewolucję komputerów osobistych. Brak dominujących standardów pozbawia producentów tzw. korzyści skali. To oznacza wyższe ceny. Mnogość rozwiązań dezorientuje konsumenta, co opóźnia decyzje zakupu. Wielu czeka, aż pojawi się niekwestionowany lider. Dominująca pozycja, jaką zyskał Microsoft na polu systemów operacyjnych, a Intel w mikroprocesorach, przyśpieszyły tempo