Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
sklepu z piwem... Ładna była chociaż?
- Skąd! Nogi miała tak smutne jak nekrolog mego dziadka.
- Dzisiaj wiozłem jedną... Krew by zalała! Jak ci ludzie chodzą! Więc wiozę ją i ona...
Słuchasz ochrypłego głosu szofera i zastanawiasz się, czy gospodyni będzie w domu. Potem oglądasz się za kobietą w czerwonym płaszczu. Idzie wpatrzona w płyty chodnika. Wyobrażasz sobie, że to ona jest twoją gospodynią. Przypominasz sobie zdjęcie, na którym dziewczyna w kostiumie kąpielowym pływa w basenie zarzuconym pomarańczami. Zastanawiasz się, jak byś się poczuł w kadzi pełnej bigosu. Wzdrygasz się z obrzydzenia. Włosy na czerwonym karku szofera przypominają ci świńską szczecinę. Przymykasz
sklepu z piwem... Ładna była chociaż?<br>- Skąd! Nogi miała tak smutne jak nekrolog mego dziadka.<br>- Dzisiaj wiozłem jedną... Krew by zalała! Jak ci ludzie chodzą! Więc wiozę ją i ona...<br>Słuchasz ochrypłego głosu szofera i zastanawiasz się, czy gospodyni będzie w domu. Potem oglądasz się za kobietą w czerwonym płaszczu. Idzie wpatrzona w płyty chodnika. Wyobrażasz sobie, że to ona jest twoją gospodynią. Przypominasz sobie zdjęcie, na którym dziewczyna w kostiumie kąpielowym pływa w basenie zarzuconym pomarańczami. Zastanawiasz się, jak byś się poczuł w kadzi pełnej bigosu. Wzdrygasz się z obrzydzenia. Włosy na czerwonym karku szofera przypominają ci świńską szczecinę. Przymykasz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego