Typ tekstu: Książka
Autor: Werner Andrzej
Tytuł: Dekada filmu
Rok: 1997
wydaje im się tylko, że to jakieś niepowodzenia dnia wczorajszego albo wspomnienie złego snu. W somnambulicznej atmosferze ciemnej sali kinowej są to pytania bardziej zrozumiałe, bardziej na miejscu niż na jawie, w zgiełku życia. Między innymi właśnie Bergman nas do tego przekonał.

Milczenie Boga
Nazwijmy to tak: perspektywa sensu ostatecznego. Inaczej mówiąc: perspektywa eschatologiczna, ale ten termin - w stosunku do filmów Bergmana - nie najbardziej mi odpowiada. Pisało się kiedyś o perspektywie "pionowej" wczesnych filmów Bergmana w odróżnieniu od późniejszych "poziomych" (gdzieś począwszy od Persony - 1965). Pionowych, bo relacje przebiegają tu między człowiekiem (autorem) a Bogiem, poziomych, bo międzyludzkich. Myślę, że choć jest
wydaje im się tylko, że to jakieś niepowodzenia dnia wczorajszego albo wspomnienie złego snu. W somnambulicznej atmosferze ciemnej sali kinowej są to pytania bardziej zrozumiałe, bardziej na miejscu niż na jawie, w zgiełku życia. Między innymi właśnie Bergman nas do tego przekonał.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Milczenie Boga&lt;/&gt;<br>Nazwijmy to tak: perspektywa sensu ostatecznego. Inaczej mówiąc: perspektywa eschatologiczna, ale ten termin - w stosunku do filmów Bergmana - nie najbardziej mi odpowiada. Pisało się kiedyś o perspektywie "pionowej" wczesnych filmów Bergmana w odróżnieniu od późniejszych "poziomych" (gdzieś począwszy od Persony - 1965). Pionowych, bo relacje przebiegają tu między człowiekiem (autorem) a Bogiem, poziomych, bo międzyludzkich. Myślę, że choć jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego