systemu penitencjarnego. Bez niego nie może być mowy o resocjalizacyjnej funkcji kary, w przeciwnym razie będzie ona tylko odwetem, zemstą. Pytanie tylko: kiedy, kogo i w jakim trybie z zakładu wypuścić, by nie stanowił zagrożenia.<br><br>Może słabo się to analizuje, skoro - w społecznym odczuciu - bandytom funduje się urlopy, by zabijali?<br><br>- Incydentów nie uniknie się, bo trudno wymagać, by po 3-4 latach pobytu w zakładzie karnym wychodziły na wolność anioły. Moim zdaniem, te głośne, ale sporadyczne przykłady przestępstw popełnianych podczas przepustek wykorzystuje się do podsycania strachu. Niesłusznie, proszę przyjrzeć się liczbom. Wskaźnik "niepowrotów" z przepustek wynosi zaledwie ok. 3 procent. W