Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
pohańbicie wszak tej młodej dziewicy!
- Hej, Mistle - zawołał Kayleigh, uśmiechając się kpiarsko. - Tu się, jak słyszę, apeluje do twojego honoru!
- Zamknij gębę - skrzywił się Giselher, wciąż w siodle. - Nikogo nie śmieszą twoje facecje. A ty uspokój się, kobieto. My jesteśmy Szczury. Nie wojujemy z niewiastami i nie krzywdzimy ich. Reef, Iskra, wyprzęgajcie kłusaki! Mistle, złap wierzchowe! I wiejemy!
- My, Szczury, nie wojujemy z niewiastami - wyszczerzył znowu zęby Kayleigh, wpatrując się w pobladłą twarz dziewczyny w czarnej sukience. - Czasem tylko zabawiamy się z nimi, jeśli mają chęć. A ty masz, panienko? Nie świerzbi cię wypadkiem między nóżkami? No, nie ma się czego
pohańbicie wszak tej młodej dziewicy!<br>- Hej, Mistle - zawołał Kayleigh, uśmiechając się kpiarsko. - Tu się, jak słyszę, apeluje do twojego honoru!<br> - Zamknij gębę - skrzywił się Giselher, wciąż w siodle. - Nikogo nie śmieszą twoje facecje. A ty uspokój się, kobieto. My jesteśmy Szczury. Nie wojujemy z niewiastami i nie krzywdzimy ich. Reef, Iskra, wyprzęgajcie kłusaki! Mistle, złap wierzchowe! I wiejemy!<br> - My, Szczury, nie wojujemy z niewiastami - wyszczerzył znowu zęby Kayleigh, wpatrując się w pobladłą twarz dziewczyny w czarnej sukience. - Czasem tylko zabawiamy się z nimi, jeśli mają chęć. A ty masz, panienko? Nie świerzbi cię wypadkiem między nóżkami? No, nie ma się czego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego