Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
się w wilgotnym mule.

Zamierzaliśmy już wracać do domu na obiad, gdy naraz ujrzeliśmy
nad sobą Mateusza. Niezwykle podniecony krążył nad
naszymi głowami i wołał na cały głos:

- Aga, onik! Aga, onik!

Pan Kleks pierwszy zrozumiał i jął wpatrywać się
w niebo. Po chwili i on również zawołał:

- Uwaga, balonik!

Istotnie, mały punkcik, wiszący wysoko w górze, począł
przybliżać się coraz bardziej, aż wreszcie zupełnie
wyraźnie można było rozróżnić niebieski balonik
z umocowanym u spodu koszyczkiem.

Pan Kleks ucieszył się ogromnie i zacierając z zadowolenia
ręce, raz po raz powtarzał:

- Moje oko wraca z księżyca!

Balonik opadał coraz szybciej, a gdy
się w wilgotnym mule.<br><br>Zamierzaliśmy już wracać do domu na obiad, gdy naraz ujrzeliśmy <br>nad sobą Mateusza. Niezwykle podniecony krążył nad <br>naszymi głowami i wołał na cały głos:<br><br>- &lt;orig&gt;Aga&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;onik&lt;/&gt;! &lt;orig&gt;Aga&lt;/&gt;, &lt;orig&gt;onik&lt;/&gt;!<br><br>Pan Kleks pierwszy zrozumiał i jął wpatrywać się <br>w niebo. Po chwili i on również zawołał:<br><br>- Uwaga, balonik!<br><br>Istotnie, mały punkcik, wiszący wysoko w górze, począł <br>przybliżać się coraz bardziej, aż wreszcie zupełnie <br>wyraźnie można było rozróżnić niebieski balonik <br>z umocowanym u spodu koszyczkiem.<br><br>Pan Kleks ucieszył się ogromnie i zacierając z zadowolenia <br>ręce, raz po raz powtarzał:<br><br>- Moje oko wraca z księżyca!<br><br>Balonik opadał coraz szybciej, a gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego