Rudobrody<br>Jak niepyszny do swej trzody,<br>Tylko jeźdźcy jeszcze stali,<br>Jeszcze stali i czekali,<br>I czekały konie rącze,<br>Kiedy wreszcie wiersz ten skończę.<br><br>A ja go skończyłem w piątek<br>Właśnie tam, gdzie bajki wątek<br>Miał pod wierzbą swój początek<br>I gdzie nieraz się rozgrywa<br>Ta historia żartobliwa.</><br><br><br><div sex="m"><tit>BAŚŃ O STALOWYM JEŻU</><br>Na ulicy Czterech Wiatrów<br>Niedaleko Bonifratrów<br>Do zachodnich ścian przytyka<br>Sklep Magika Mechanika.<br>Sklep ten zawsze jest zamknięty,<br>Lecz przez okno wystawowe<br>Widać różne dziwne sprzęty,<br>Różne części metalowe,<br>Tajemnicze instrumenty,<br>Automaty, lalki, skrzynki,<br>Nakręcane katarynki,<br>Śpiewające psy i świnki.<br><br>Z głębi sklepu znad stolika<br>Patrzą oczy Mechanika.<br>Widać jego