Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
B., chociaż przyznał się do udziału w napadzie, pomniejszał w nim swoją rolę. Twierdził, że tylko grzebał w kuchni i przyświecał koledze latarką, "żeby Jędrek dobrze wycelował w babci głowę". Obaj zostali oskarżeni o napad i zabójstwo.
Z ustaleń procesowych wynika, że pomysłodawcą zbrodni był jednak starszy z bezrobotnych mieszkańców Jabłoni. Usłyszał gdzieś, że Helena Ł. może mieć złoto po ojcu, zarządcy u Zamoyskich. Podobno ma zastawę stołową... ze szczerego złota, wysadzaną drogimi kamieniami! A miejsce jej ukrycia jest zaznaczone na starej mapie. Mało tego - razem z zastawą schowane są też inne magnackie skarby, które Zamoyscy porzucili w popłochu, uciekając przed
B., chociaż przyznał się do udziału w napadzie, pomniejszał w nim swoją rolę. Twierdził, że tylko grzebał w kuchni i przyświecał koledze latarką, &lt;q&gt;"żeby Jędrek dobrze wycelował w babci głowę"&lt;/&gt;. Obaj zostali oskarżeni o napad i zabójstwo.<br>Z ustaleń procesowych wynika, że pomysłodawcą zbrodni był jednak starszy z bezrobotnych mieszkańców Jabłoni. Usłyszał gdzieś, że Helena Ł. może mieć złoto po ojcu, zarządcy u Zamoyskich. Podobno ma zastawę stołową... ze szczerego złota, wysadzaną drogimi kamieniami! A miejsce jej ukrycia jest zaznaczone na starej mapie. Mało tego - razem z zastawą schowane są też inne magnackie skarby, które Zamoyscy porzucili w popłochu, uciekając przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego