Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
pani, a potem znowu mówiła do Gabi o rzeczach obojętnych, nie zwracając uwagi na jej błagalne spojrzenia i na wyraźną, choć milczącą, urazę Michała.
Hubert zaś ciskał się po swoim pokoju jak lew w klatce.
Czyż matka tego nie rozumie, że żąda od niego rzeczy niemożliwej, nie-mo-żli-wej! Jakże ma przepraszać pana Hipolita, skoro nie czuje swej winy. Nie może zresztą przepraszać! Nigdy i nikogo. Przepraszają ludzie słabi, a on jest mocny, wszystko na świecie będzie od niego zależało. Wszystko na świecie będzie w jego ręku i jego mocy.
Stanął w oknie i zatopił oczy w księżycowej nocy. W
pani, a potem znowu mówiła do Gabi o rzeczach obojętnych, nie zwracając uwagi na jej błagalne spojrzenia i na wyraźną, choć milczącą, urazę Michała. <br>Hubert zaś ciskał się po swoim pokoju jak lew w klatce. <br>Czyż matka tego nie rozumie, że żąda od niego rzeczy niemożliwej, nie-mo-żli-wej! Jakże ma przepraszać pana Hipolita, skoro nie czuje swej winy. Nie może zresztą przepraszać! Nigdy i nikogo. Przepraszają ludzie słabi, a on jest mocny, wszystko na świecie będzie od niego zależało. Wszystko na świecie będzie w jego ręku i jego mocy. <br>Stanął w oknie i zatopił oczy w księżycowej nocy. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego