Na ziemi ludzie prości<br>Umierają z miłości,<br> Bo wierzących miłość uśmierca...<br>Mógłby im pomóc Bóg,<br>Ale Bóg nie zna dróg<br> Do człowieczego serca.<br><br>1941</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>NIEDOLA</><br>W moim pustkowiu<br>Chmury z ołowiu<br> Nade mną wiszą.<br>Dal mimowolna<br>Leśna i polna<br> Oddycha ciszą.<br><br>Śnieg, co polata,<br>Pada jak wata<br> Na rany ziemi.<br>Jakże zagoję<br>Rozpacze moje?<br> Boże, jak źle mi!<br><br>Mróz w białej komży<br>Po drogach krąży,<br> Srebrzy i boli -<br>Już się ukorzę,<br>Użal się Boże<br> Mojej niedoli.<br><br>1940</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>NIE MA NIC, MOJA MIŁA</><br>Wszystko to, moja miła, gdzieś i niegdyś było,<br>Prawie że zapomniane, pogrzebane dzieje...<br>Jeśli cię kto zapyta, czy istnieje