takim aktem wolnej, dobrej woli. Jeśli nie powstanie "Solidarność" dziś, to wywalczą ją robotnicy jutro strajkami. Jutro, tzn. w kwietniu, maju, bo we wszystkich ośrodkach robotnicy szykują się do strajku w tym właśnie czasie. Ci robotnicy przestali się już przejmować wszystkimi stołami, negocjacjami, komitetami. - Jak nie, to tąpniemy - powiadają w Jastrzębiu. Ale nawet jak zostanie wywalczona "Solidarność", to okaże się, że ona też niewiele może. Bo my programu nie mamy.</><br><br><who1>K.J.: - Dlaczego "Solidarność" przez tyle lat walki o swoje istnienie nie wypracowała żadnej spójnej koncepcji gospodarczej?</><br><br><who2>Z.R.: - Przyjęliśmy pewną formułę działania, którą było budowanie społeczeństwa podziemnego, a więc formułę