lecz praca zbiorowa grupy ekspertów z różnych dziedzin.<br><br>Osobny rozdział stanowią "prysznice" ulotne, złożone z anegdot, dowcipów, wspomnień autora. Czasem pojawiają się w nich postacie już historyczne, czasem dawne gwiazdy światowego kina, ukazane zupełnie inaczej niż w leksykonach.<br><br>Nieodparcie śmieszą próbki parodystyczne, np. zapis fikcyjnego telewizyjnego wywiadu Ireny D.<br><br>z Jerzym W. (chodziło o Irenę Dziedzic i Jerzego Waldorffa). Co ważne, artykuły, które powstawały w różnych latach, zostały tak zmontowane (niech użyję terminu filmowego), iż w całości sprawiają wrażenie dzieła dobrze skomponowanego.<br><br>Nie wiem tylko, dlaczego wydawca wprowadza w błąd czytelnika, pisząc na okładce "Znalezione w osobistej szufladzie", w innym zaś