Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Tak źle i tak nie dobrze, bo cokolwiek zrobi kobieta polityk, zawsze ją na koniec rozliczą z kobiecości.
Z kobiecości, czyli głównie z ciała. W telewizji kobieta polityk składa się przede wszystkim z nóg. Potem kamera idzie na stół, ręce, mineralną, apaszkę, dekolt i wreszcie - na ułamek sekundy - na twarz. Jeśli jest atrakcyjna, mamy wrażenie, że uroda kłóci się z powagą funkcji. Jeśli urody jej brak - co z niej za kobieta? Jeśli zmieniła partię, to dlatego, że "kobieta zmienną jest". Jeśli upiera się przy swych poglądach, to ujawnia "typowo kobiecy upór". Bo baba na wysokim stanowisku, tak jak baba na kominie, to
Tak źle i tak nie dobrze, bo cokolwiek zrobi kobieta polityk, zawsze ją na koniec rozliczą z kobiecości.<br>Z kobiecości, czyli głównie z ciała. W telewizji kobieta polityk składa się przede wszystkim z nóg. Potem kamera idzie na stół, ręce, mineralną, apaszkę, dekolt i wreszcie - na ułamek sekundy - na twarz. Jeśli jest atrakcyjna, mamy wrażenie, że uroda kłóci się z powagą funkcji. Jeśli urody jej brak - co z niej za kobieta? Jeśli zmieniła partię, to dlatego, że "kobieta zmienną jest". Jeśli upiera się przy swych poglądach, to ujawnia "typowo kobiecy upór". Bo baba na wysokim stanowisku, tak jak baba na kominie, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego