Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
ich terytorium, sforsować będziemy musieli dwa rzędy barykad i wyrżnąć ładnych parę tysięcy dżentelmenów. Innej rady jednakowoż nie widzę. Ludność pójdzie chętnie, jak tylko się dowie, że chodzi o wyrzucenie z Paryża Anglików. Wiadomo, że to nie rozwiązanie kwestii, ale przynajmniej odroczenie jej na jakiś czas, dopóki starczy zapasów amerykańskich. Jeżeli ktoś z towarzyszy widzi lepsze wyjście - proszę. To wszystko, towarzysze, co chciałem powiedzieć. Skończyłem.
- Spokój! Proszę o spokój! Głos ma towarzysz Laval.
- Ja, towarzysze, ze zdaniem towarzysza-przedmówcy w żaden sposób zgodzić się nie mogę. Pewnie, wyrżnąć parę tysięcy angielskich kapitalistów i oczyścić śródmieście Paryża - to rzecz pożyteczna, nie ma
ich terytorium, sforsować będziemy musieli dwa rzędy barykad i wyrżnąć ładnych parę tysięcy dżentelmenów. Innej rady jednakowoż nie widzę. Ludność pójdzie chętnie, jak tylko się dowie, że chodzi o wyrzucenie z Paryża Anglików. Wiadomo, że to nie rozwiązanie kwestii, ale przynajmniej odroczenie jej na jakiś czas, dopóki starczy zapasów amerykańskich. Jeżeli ktoś z towarzyszy widzi lepsze wyjście - proszę. To wszystko, towarzysze, co chciałem powiedzieć. Skończyłem.<br>- Spokój! Proszę o spokój! Głos ma towarzysz Laval.<br>- Ja, towarzysze, ze zdaniem towarzysza-przedmówcy w żaden sposób zgodzić się nie mogę. Pewnie, wyrżnąć parę tysięcy angielskich kapitalistów i oczyścić śródmieście Paryża - to rzecz pożyteczna, nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego