wyliczeniami? Prezydent &lt;name type="place"&gt;Warszawy&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Lech Kaczyński&lt;/&gt; nie odpowiada jednoznacznie. Co prawda na razie nie zamierza dochodzić reparacji, a ewentualne roszczenia uzależnia od pretensji niemieckich, jednak w ratuszu pracuje jeszcze jeden zespół - prawników. Mają zbadać, na ile możliwe jest dochodzenie reparacji w drodze prawnej. Teraz na ten raport czekają władze miasta.<br>Jednocześnie &lt;name type="person"&gt;Kaczyński&lt;/&gt; podkreślił wczoraj, że nie zgadza się ze stanowiskiem rządu, który we wrześniu ogłosił, iż sprawa roszczeń polsko-niemieckich jest raz na zawsze zamknięta. - My takiej postawy prezydenta i premiera nie rozumiemy. Podzielamy opinię parlamentu - powiedział wczoraj &lt;name type="person"&gt;Kaczyński&lt;/&gt;, przywołując uchwałę Sejmu z 10 września 2004 r.<br>Posłowie niemal jednogłośnie wezwali wówczas