Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Bożego Narodzenia i z tego zrezygnowała; zresztą, żeby uczyć się w wieczorówce, należało pracować, taki był wymóg, a Milena, przynajmniej w Polsce, prędzej wykąpałaby się w HCl, niż podjęła pracę.
Spytałem, czy nadal mieszka na Batorego, Kuba odrzekł, że chyba tak; zresztą, będzie lepiej, jak spytam O'Briena, bo on i Kajka spotykają się z nią.
- A ty nie?
Spojrzał na mnie.
- Jesteś moim kumplem, więc w oczy jej wygarnąłem.
Być może oczekiwał wdzięczności, ale nie umiałem się na nią zdobyć, podobnie jak nie umiałem spytać O'Briena o adres Mileny.
- Nie ciągnie cię, żeby się z nią spotkać? - pytał Michał, tak jak
Bożego Narodzenia i z tego zrezygnowała; zresztą, żeby uczyć się w wieczorówce, należało pracować, taki był wymóg, a Milena, przynajmniej w Polsce, prędzej wykąpałaby się w HCl, niż podjęła pracę.<br>Spytałem, czy nadal mieszka na Batorego, Kuba odrzekł, że chyba tak; zresztą, będzie lepiej, jak spytam O'Briena, bo on i Kajka spotykają się z nią.<br>- A ty nie?<br>Spojrzał na mnie.<br>- Jesteś moim kumplem, więc w oczy jej wygarnąłem.<br>Być może oczekiwał wdzięczności, ale nie umiałem się na nią zdobyć, podobnie jak nie umiałem spytać O'Briena o adres Mileny.<br>- Nie ciągnie cię, żeby się z nią spotkać? - pytał Michał, tak jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego