udziału orkiestry, za to przy akompaniamencie niemieckiego pianisty Franka Christopha Berga.<br>Na koniec melomani mogli wysłuchać I części koncertu fortepianowego a-moll Edwarda Griega. Partię solową wykonała gościnnie Marina Rusak. Kompozycja norweskiego twórcy już we fragmencie ujawniła swe monumentalne cechy. Fortepian i orkiestra znakomicie się przenikały i uzupełniały. Gorzowska Orkiestra Kameralna potrafiła wykorzystać walory instrumentacyjne utworu, zaś Marina Rusak znakomicie znając wykonywaną kompozycję grała finezyjnie i bezbłędnie.<br>Mimo całego eklektyzmu (lub dzięki niemu - jak kto woli) był to udany koncert. Zarówno soliści jak i członkowie orkiestry (na czele z dyrygentem Szczepanem Kaszyńskim) włożyli weń sporo wysiłku. Koniecznie trzeba również podkreślić wkład