mln zł na szkodę gdańskiego klubu sportowego. Były minister twierdzi, że jest niewinny.&lt;/&gt;<br>Środowe posiedzenie bydgoskiego sądu odbyło się w szpitalu, do którego wczoraj rano, prosto z aresztu policyjnego, trafił &lt;name type="person"&gt;Henryk M.&lt;/&gt; Tam też został przesłuchany. &lt;q&gt;- Obecny stan zdrowia podejrzanego pozwolił na zastosowanie wobec niego miesięcznego aresztu&lt;/&gt; - powiedziała &lt;name type="person"&gt;Małgorzata Bonisławska-Kania&lt;/&gt;, przewodnicząca &lt;name type="org"&gt;XI Wydziału Karnego&lt;/&gt; &lt;name type="org"&gt;Sądu Rejonowego&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Bydgoszczy&lt;/&gt;. Wczoraj też &lt;name type="person"&gt;Henryk M.&lt;/&gt; miał być przewieziony do szpitala aresztu śledczego.<br>Bydgoska prokuratura wnioskowała o zastosowanie aresztu wobec &lt;name type="person"&gt;Henryka M.&lt;/&gt;, bo według niej były prezydent &lt;name type="org"&gt;GKS Wybrzeże&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Tomasz K.&lt;/&gt; z &lt;name type="org"&gt;Centrum Rozliczeń Finansowych&lt;/&gt; wyłudzili w latach 1998 - 2000 na szkodę klubu