Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 45
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
więc wszystkim wymienionym pieszy spacer (jeździ się również fatalnie) i rzucenie gospodarskim okiem na tę ulicę, która mogłaby naprawdę być chlubą Zakopanego.
Barbara Tarnowska



Niegościnny szałas

Podczas naszego pobytu w Zakopanem, na początku sierpnia 1999 r., pewnego wieczoru wybrałyśmy się do "Szałasu pod Reglami". Chciałyśmy miło spędzić czas, zjeść kolację. Karczma ta znajduje się tuż obok Wielkiej Krokwi, w miejscu często odwiedzanym przez turystów (również zagranicznych). Na pierwszy rzut oka wydaje się, że każdy porządny człowiek może tu spokojnie zjeść, napić się i tańcować, jak jest mniej więcej napisane w karcie. Niewątpliwą zaletą tego miejsca jest ładny wystrój wnętrza i kapela
więc wszystkim wymienionym pieszy spacer (jeździ się również fatalnie) i rzucenie gospodarskim okiem na tę ulicę, która mogłaby naprawdę być chlubą Zakopanego.<br>&lt;au&gt;Barbara Tarnowska&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Niegościnny szałas&lt;/tit&gt;<br><br>Podczas naszego pobytu w Zakopanem, na początku sierpnia 1999 r., pewnego wieczoru wybrałyśmy się do "Szałasu pod Reglami". Chciałyśmy miło spędzić czas, zjeść kolację. Karczma ta znajduje się tuż obok Wielkiej Krokwi, w miejscu często odwiedzanym przez turystów (również zagranicznych). Na pierwszy rzut oka wydaje się, że każdy porządny człowiek może tu spokojnie zjeść, napić się i tańcować, jak jest mniej więcej napisane w karcie. Niewątpliwą zaletą tego miejsca jest ładny wystrój wnętrza i kapela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego