na wiceprezydenta nie mają takiego wpływu na decyzje amerykańskich wyborców jak starcia rywali ubiegających się o urząd prezydenta, obserwatorzy są zdania, iż tym razem, wobec wyjątkowo zaciekłej walki wyborczej, może być inaczej. Konfrontacja doświadczonego wiceprezydenta, który ma tyle samo zagorzałych zwolenników, co zaciekłych wrogów, z młodszym i przystojniejszym senatorem z <name type="place">Karoliny Północnej</>, niemal nowicjuszem na scenie politycznej, wzbudziła w <name type="place">Ameryce</> ogromne zainteresowanie.<br>Pierwszą część debaty, prowadzonej we wtorek w auli uniwersytetu w <name type="place">Cleveland</>, zdominowała wojna w <name type="place">Iraku</> i walka z terroryzmem. Obaj rywale powtarzali argumenty, które padły przed paroma dniami na <name type="place">Florydzie</> podczas debaty z udziałem <name type="person">George'a W. Busha</> i <name type="person">Johna Kerry'ego