zmieniających się upodobań. Może powinny były, bo Oldman w końcu postawił na swoim i został... gangsterem. W wieku 16 lat porzucił szkołę, przystąpił do miejscowego gangu i szkolił się na zawodowego złodzieja. Z tej okazji dość szybko stał się ulubieńcem dzielnicowego, który z podziwu godną regularnością zamykał go w areszcie. Kiedy Gary miał tego dość, udawał, że jest już zresocjalizowany i podejmował się pracy salowego w szpitalu bądź sprzedawcy w sklepie sportowym. Ale te porządne zajęcia nie przypadły mu do gustu. Później, gdy podczas rozmowy wstępnej do szkoły aktorskiej egzaminator zapytał go, czym się zajmował do tej pory, bez wahania odpowiedział