Nie będzie już żadnego nowego raportu. Przeprowadzone kilka tygodni temu testy, które opublikowano 2 lipca, są ostateczne. Nie ma powodu, by je kwestionować - kolejny raz słyszeliśmy w piątek w biurze prasowym &lt;name type="org"&gt;Pentagonu&lt;/&gt;.<br>Dyrektor &lt;name type="org"&gt;Centrum Informacyjnego MON&lt;/&gt; od rana prosił nas, by przesłać mu komunikat, o którym wspomnieliśmy we wczorajszym tekście "Kompromitacja zamiast sukcesu". W oświadczeniu o 13.43 &lt;name type="org"&gt;MON&lt;/&gt; stwierdził, że nie zna takiego dokumentu. Tymczasem jego anglojęzyczna wersja widnieje na stronach internetowych dowództwa sił koalicyjnych w &lt;name type="place"&gt;Iraku&lt;/&gt;.<br>W kolejnym oświadczeniu z 18.03 &lt;name type="org"&gt;MON&lt;/&gt; dodało, że żaden polski dziennikarz nie kontaktował się w sprawie rakiet z &lt;name type="org"&gt;Pentagonem&lt;/&gt;. Tymczasem obaj niżej