Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dół , tworząc szary strumień mazi wpadający do pobliskiej studni kanalizacyjnej. W powietrzu dało się wyczuć odór..." - tak zaczyna się mikołajkowy konkurs portalu przeznaczonego dla młodych internautów.
"Jestem mamą 16-letniego Wojtka. Syn znalazł ten konkurs i chce wziąć w nim udział. Jestem jego treścią oburzona" - napisała do "Rzeczpospolitej" pani Anna.
Konkurs polega na tym, że młodzież ma dokończyć opowiadanie o mordzie popełnionym na mężczyźnie. Krew płynie obficie, w powietrzu unosi się odór, policjanci są obojętni na nieszczęście. W domu na zamordowanego czekają, nie wiedząc o jego śmierci, kochająca żona i córeczka.
- Konkurs budzi we mnie wstręt. Jak można nazwać go mikołajkowym
dół &lt;gap&gt;, tworząc szary strumień mazi wpadający do pobliskiej studni kanalizacyjnej. W powietrzu dało się wyczuć odór..." - tak zaczyna się mikołajkowy konkurs portalu przeznaczonego dla młodych internautów.<br>"Jestem mamą 16-letniego Wojtka. Syn znalazł ten konkurs i chce wziąć w nim udział. Jestem jego treścią oburzona" - napisała do "Rzeczpospolitej" pani Anna.<br>Konkurs polega na tym, że młodzież ma dokończyć opowiadanie o mordzie popełnionym na mężczyźnie. Krew płynie obficie, w powietrzu unosi się odór, policjanci są obojętni na nieszczęście. W domu na zamordowanego czekają, nie wiedząc o jego śmierci, kochająca żona i córeczka.<br>- Konkurs budzi we mnie wstręt. Jak można nazwać go mikołajkowym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego