Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
jest bardzo mocne.
- To się zgadza - rzekł Konrad. - W istocie, zbija z nóg.
- Kozio, czy ty przypadkiem nie oszalałeś?
- Przypadkiem nie - burknął.
- Co się z tobą dzieje? Skąd ten upadek obyczajów?
- Takie czasy - mruknął. - Złe czasy.
- A może to przez tę dziewczynę? - spytała Bebe, patrząc na zniszczoną modelinową główkę.
Reakcja Konrada była niespodziewana i gwałtowna.
- Jaką znów dziewczynę?! - zapytał cicho i groźnie, patrząc na siostrę niemal wrogo. - Nie ma żadnej dziewczyny, rozumiesz? Jestem w złym nastroju, a co, każdy ma prawo, mam rację?! - Naciągnął kołdrę na głowę i spod niej wymamrotał: - Najlepiej mnie zostaw, samo mi przejdzie.
- Martwię się o ciebie
jest bardzo mocne.<br>- To się zgadza - rzekł Konrad. - W istocie, zbija z nóg.<br>- Kozio, czy ty przypadkiem nie oszalałeś?<br>- Przypadkiem nie - burknął.<br>- Co się z tobą dzieje? Skąd ten upadek obyczajów?<br>- Takie czasy - mruknął. - Złe czasy.<br>- A może to przez tę dziewczynę? - spytała Bebe, patrząc na zniszczoną modelinową główkę.<br>Reakcja Konrada była niespodziewana i gwałtowna.<br>- Jaką znów dziewczynę?! - zapytał cicho i groźnie, patrząc na siostrę niemal wrogo. - Nie ma żadnej dziewczyny, rozumiesz? Jestem w złym nastroju, a co, każdy ma prawo, mam rację?! - Naciągnął kołdrę na głowę i spod niej wymamrotał: - Najlepiej mnie zostaw, samo mi przejdzie.<br>- Martwię się o ciebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego