Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlik Leon
Tytuł: Ankara
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
w nieruchomym powietrzu uniosły się w górę i zamarzły jak błękitne duchy.
- U was w Białymstoku jest spokojnie? - zapytał Kowalik.
- Na Akademii Medycznej studenci normalnie chodzą na zajęcia, ale to tylko pozory - odparł doktor Majewski.
- Niewiele tu do nas dociera, słyszeliśmy, że w Warszawie przywódców studenckich usunęli z uczelni - powiedział Kowalik. - Jeden z nich nazywa się Machnik.
- Adam Michnik - poprawił doktor Majewski. - Zapamiętaj to nazwisko.
- Dlaczego?
- Takie mam przeczucie...
- Wśród tych przemarzniętych świerków, wśród śniegów możemy sobie swobodnie pogadać, czujesz jak cię przenika świadomość niezwykłej wolności? - zapytał podporucznik Kowalik.
- Rzeczywiście - potwierdził doktor Majewski - ale również przenika mnie mróz...
Nagle jakiś odgłos
w nieruchomym powietrzu uniosły się w górę i zamarzły jak błękitne duchy.<br>- U was w Białymstoku jest spokojnie? - zapytał Kowalik.<br>- Na Akademii Medycznej studenci normalnie chodzą na zajęcia, ale to tylko pozory - odparł doktor Majewski.<br>- Niewiele tu do nas dociera, słyszeliśmy, że w Warszawie przywódców studenckich usunęli z uczelni - powiedział Kowalik. - Jeden z nich nazywa się Machnik.<br>- Adam Michnik - poprawił doktor Majewski. - Zapamiętaj to nazwisko.<br>- Dlaczego?<br>- Takie mam przeczucie...<br>- Wśród tych przemarzniętych świerków, wśród śniegów możemy sobie swobodnie pogadać, czujesz jak cię przenika świadomość niezwykłej wolności? - zapytał podporucznik Kowalik.<br>- Rzeczywiście - potwierdził doktor Majewski - ale również przenika mnie mróz...<br>Nagle jakiś odgłos
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego