Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
jestem niemile zaskoczona brakiem poszanowania dla klienta w zakopiańskich sklepach, a dla człowieka (chyba dlatego, że z USA) - w kościele.

*

Do Zakopanego przyjechałam z zamiarem wzięcia udziału w pielgrzymce autobusowej do Krakowa, na spotkanie z Ojcem Świętym, organizowanej przez parafię Matki Boskiej Fatimskiej pod kierownictwem proboszcza księdza Mirosława Drozdka. Do Krakowa wyjechaliśmy dwoma autobusami. W Krakowie ksiądz proboszcz z grupą swoich parafian i figurką Matki Boskiej udał się do sektora na lewo, nam (ok. 10 osób, przeważnie z USA) każąc iść do sektora po prawej stronie. Nie otrzymaliśmy żadnych instrukcji, gdzie się mamy spotkać po mszy, nie sporządzono też listy pasażerów
jestem niemile zaskoczona brakiem poszanowania dla klienta w zakopiańskich sklepach, a dla człowieka (chyba dlatego, że z USA) - w kościele.<br><br>*<br><br>Do Zakopanego przyjechałam z zamiarem wzięcia udziału w pielgrzymce autobusowej do Krakowa, na spotkanie z Ojcem Świętym, organizowanej przez parafię Matki Boskiej Fatimskiej pod kierownictwem proboszcza księdza Mirosława Drozdka. Do Krakowa wyjechaliśmy dwoma autobusami. W Krakowie ksiądz proboszcz z grupą swoich parafian i figurką Matki Boskiej udał się do sektora na lewo, nam (ok. 10 osób, przeważnie z USA) każąc iść do sektora po prawej stronie. Nie otrzymaliśmy żadnych instrukcji, gdzie się mamy spotkać po mszy, nie sporządzono też listy pasażerów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego