Typ tekstu: Książka
Autor: Rojek Tadeusz
Tytuł: Jak to się je
Rok: 1992
swymi mroźnymi zimami, niedostatkiem słońca, chłodnymi jesieniami, nadto deszczowymi i wietrznymi. Wino było słabe, kwaśne i cierpkie.
W średniowieczu nikt w Polsce wina nie pijał, a pojawiło się ono na stołach dopiero w XVI wieku, i to nie rodzime, lecz sprowadzane: przez Gdańsk z Francji i Hiszpanii, lądem zaś do Krakowa, Sącza czy Lwowa - z Węgier i Grecji. Narzekano tylko powszechnie na pleniące się fałszerstwa. Kiepskie gubińskie, morawskie i austriackie wino sprowadzano wprawdzie całymi kufami, lecz nikt go nie mógł kupić, nawet gdyby chciał pić te lury, bo winiarze brali je wnet do oszukańczego procederu i tak w ciągu tygodnia morawskie
swymi mroźnymi zimami, niedostatkiem słońca, chłodnymi jesieniami, nadto deszczowymi i wietrznymi. Wino było słabe, kwaśne i cierpkie.<br>W średniowieczu nikt w Polsce wina nie pijał, a pojawiło się ono na stołach dopiero w XVI wieku, i to nie rodzime, lecz sprowadzane: przez Gdańsk z Francji i Hiszpanii, lądem zaś do Krakowa, Sącza czy Lwowa - z Węgier i Grecji. Narzekano tylko powszechnie na pleniące się fałszerstwa. Kiepskie gubińskie, morawskie i austriackie wino sprowadzano wprawdzie całymi kufami, lecz nikt go nie mógł kupić, nawet gdyby chciał pić te lury, bo winiarze brali je wnet do oszukańczego procederu i tak w ciągu tygodnia morawskie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego