Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
zapomnieć, i z satysfakcją myślałam, że za te wiadomości Interpol by mnie chyba ozłocił.
Zaczęłam przemyśliwać sprawę konkretniej. Uznałam, że muszę się dostać do Kurytyby, gdzie będę chyba względnie bezpieczna. Niemożliwe jest przecież, żeby cała policja brazylijska stanowiła personel gangu, za drogo by ich to kosztowało. Pieniądze posiadałam i z Kurytyby postanowiłam polecieć samolotem tam, gdzie znajduje się nasza ambasada. Nie byłam pewna gdzie, czy w Brazylii, czy w Rio de Janeiro, ale zamierzałam się tego dowiedzieć na lotnisku.
Miałam przed sobą co najmniej trzysta kilometrów górskiej szosy, złożonej wyłącznie z zakrętów śmierci na spadku. Najlepiej byłoby jechać w nocy i
zapomnieć, i z satysfakcją myślałam, że za te wiadomości Interpol by mnie chyba ozłocił.<br>Zaczęłam przemyśliwać sprawę konkretniej. Uznałam, że muszę się dostać do Kurytyby, gdzie będę chyba względnie bezpieczna. Niemożliwe jest przecież, żeby cała policja brazylijska stanowiła personel gangu, za drogo by ich to kosztowało. Pieniądze posiadałam i z Kurytyby postanowiłam polecieć samolotem tam, gdzie znajduje się nasza ambasada. Nie byłam pewna gdzie, czy w Brazylii, czy w Rio de Janeiro, ale zamierzałam się tego dowiedzieć na lotnisku.<br>Miałam przed sobą co najmniej trzysta kilometrów górskiej szosy, złożonej wyłącznie z zakrętów śmierci na spadku. Najlepiej byłoby jechać w nocy i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego