Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
się i z których tak łatwo się rozgrzesza - dopóki nikt nie zginie!
Wróćmy do ratowniczej kroniki tego rejonu.
10 marca 1976 r. o godz. 14.05 dyżurny w Morskim Oku otrzymał meldunek, że w rejonie Żabiego Mnicha zdarzył się wypadek: dwaj wspinacze z NRD leżą u wylotu żlebu spod Żabiej Lalki - są poważnie ranni.
Ratownik wezwał śmigłowiec. Mimo nie sprzyjających warunków - zachmurzenie całkowite, miejscami zamglenie, opady śniegu - kpt. T. Augustyniak zdecydował się na lot.
O godz. 14.25 z Zakopanego wystartował śmigłowiec z ekipą pod kierownictwem M. Gąsienicy.
O godz. 14.45 lądowanie na morenie Morskiego Oka i lot rekonesansowy w
się i z których tak łatwo się rozgrzesza - dopóki nikt nie zginie!<br>Wróćmy do ratowniczej kroniki tego rejonu.<br>10 marca 1976 r. o godz. 14.05 dyżurny w Morskim Oku otrzymał meldunek, że w rejonie Żabiego Mnicha zdarzył się wypadek: dwaj wspinacze z NRD leżą u wylotu żlebu spod Żabiej Lalki - są poważnie ranni.<br>Ratownik wezwał śmigłowiec. Mimo nie sprzyjających warunków - zachmurzenie całkowite, miejscami zamglenie, opady śniegu - kpt. T. Augustyniak zdecydował się na lot.<br>O godz. 14.25 z Zakopanego wystartował śmigłowiec z ekipą pod kierownictwem M. Gąsienicy.<br>O godz. 14.45 lądowanie na morenie Morskiego Oka i lot rekonesansowy w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego