Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
dyskusjach, w których brali także udział nauczyciele-poloniści, przełamaliśmy zadawnione antagonizmy i doszło do stworzenia jednego wspólnego miesięcznego pisma, któremu daliśmy tytuł Czyn i Słowo. Powstał międzyszkolny Komitet Redakcyjny, któremu przewodniczyłem, ale zanim wydaliśmy nasz pierwszy numer, musieliśmy jeszcze przełamać ostatni opór, bo w moim gimnazjum niższe klasy wydawały pisemko, Latawiec, i redaktorzy walczyli o niezależność do ostatka. Ostatecznie przekonaliśmy ich obietnicą, że w Czynie i Słowie utworzymy "Dział dla młodszych".

strona 54

Już zaczęła się przedmaturalna gorączka, gdy wczesną wiosną podszedł do mnie na korytarzu szkolnym mały, mizerny chłopaczyna, powiedział, że nazywa się Janek Winczakiewicz i że przyniósł wierszyk. Przecież
dyskusjach, w których brali także udział nauczyciele-poloniści, przełamaliśmy zadawnione antagonizmy i doszło do stworzenia jednego wspólnego miesięcznego pisma, któremu daliśmy tytuł Czyn i Słowo. Powstał międzyszkolny Komitet Redakcyjny, któremu przewodniczyłem, ale zanim wydaliśmy nasz pierwszy numer, musieliśmy jeszcze przełamać ostatni opór, bo w moim gimnazjum niższe klasy wydawały pisemko, Latawiec, i redaktorzy walczyli o niezależność do ostatka. Ostatecznie przekonaliśmy ich obietnicą, że w Czynie i Słowie utworzymy "Dział dla młodszych".<br><br>strona 54<br><br>Już zaczęła się przedmaturalna gorączka, gdy wczesną wiosną podszedł do mnie na korytarzu szkolnym mały, mizerny chłopaczyna, powiedział, że nazywa się Janek Winczakiewicz i że przyniósł wierszyk. Przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego