tej ochronce dożywiane. Bez względu na pochodzenie i płeć. Ludzie w tym parku kramy porozkładali, stoiska wielkie, saturatory piwne, jakieś prażone kukurydze, lody, boć to na psach interes zrobić można. Psi wprawdzie, ale zawsze. Ale żeby taki kramarski biznesmen albo bizneswomen na psa datek rzuciło to zachodu wiele, oj wiele. Łaziłem z tą puszką, to wiem. Nawrzucano tego drobiazgu prawie z kilogram, ale co to jest kilogram tych klepaków. Taka mała Monia Kwiatkowska to choć jakiś papier do tej puszki włożyła i jeszcze od rodziców klepaków nieco dołożyła, bo ona, ta <gap> stworzenia kocha. Inni woleli raczyć się piwną zupą, jakby nie