Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
spytał.
- Na razie żyjemy na kocią łapę! - odgryzła się.
- W takim razie chyba cię poproszę o rękę.
- Nic z tego, w naszej rodzinie były tylko panny i wdowy, chyba nie chcesz, żebym w krótkim czasie została tą drugą?
- To zabobony - odrzekł.
Mylisz się, pomyślała całkiem serio, a mężczyźni w rodzie Lechickich kończą śmiercią samobójczą...
Tadeusz zauważył zmianę na jej twarzy.
- Wyrządziłem ci przykrość? - spytał z przestrachem.
- Nie, nie - odrzekła szybko i uśmiechnęła się do niego.
Dopiero późną jesienią znalazł się odpowiedni człowiek, któremu Ludwig Duda zdecydował się oddać pieczę nad fabryczką, której nominalna szefowa wciąż miała uczucie, że siedzi okrakiem na
spytał. <br>- Na razie żyjemy na kocią łapę! - odgryzła się.<br>- W takim razie chyba cię poproszę o rękę. <br>- Nic z tego, w naszej rodzinie były tylko panny i wdowy, chyba nie chcesz, żebym w krótkim czasie została tą drugą? <br>- To zabobony - odrzekł. <br>Mylisz się, pomyślała całkiem serio, a mężczyźni w rodzie Lechickich kończą śmiercią samobójczą... <br>Tadeusz zauważył zmianę na jej twarzy. <br>- Wyrządziłem ci przykrość? - spytał z przestrachem. <br>- Nie, nie - odrzekła szybko i uśmiechnęła się do niego. <br>Dopiero późną jesienią znalazł się odpowiedni człowiek, któremu Ludwig Duda zdecydował się oddać pieczę nad fabryczką, której nominalna szefowa wciąż miała uczucie, że siedzi okrakiem na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego