się przebudzenia.<br>Czyż ojciec nie mógł czy też nie miał czasu wytłumaczyć mi zjawiska sukcesji? Czyż nie potrafił przygotować mnie do swojego odejścia? - pytałem siebie, bo przecież ojciec nie był w stanie udzielić mi odpowiedzi. Przyszła dużo później. <br><br>Zdarzyło się to w tym czasie, kiedy władze postanowiły przebudować nasze miasto. Likwidowano stare sklepy, remontowano poszarzałe kamienice. Zużytą i starą jezdnię na ulicy, która była jednocześnie deptakiem, zastąpiono nowym, eleganckim brukiem, pojawiły się barwne neony rozświetlające wieczory, wielkie witryny sklepowe, banki i kawiarnie. Na listach najlepiej sprzedających się książek królowały poradniki medyczne, wielkie księgi zdrowia, a w gazetach coraz częściej zaczęły się