Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 03.30
Miejsce wydania: Przemyśl
Rok: 2005
już nie będzie pewnie miał zastrzeżeń do usunięcia pozostawionych po nich martwych kikutów.

Pod topór i piłę idą olbrzymie topole przy ulicy Sobieskiego, kasztanowce, lipy, modrzewie, klony i jarzębiny. Właściwe urzędy ochoczo wydają zgodę na tę egzekucję, bo same uczestniczą w procederze pozbawiania miasta zieleni. Do dziś park w centrum Lubaczowa nie odżył jeszcze po barbarzyńskiej przycince sprzed kilku lat. Znikły dorodne drzewa sprzed frontu starostwa powiatowego. Co druga z jarzębin, które pod koniec lata girlandami czerwonych owoców zdobiły ulicę Słowackiego, jest chora i nadaje się do wycinki. Tegoroczne przedwiośnie może zaś uczynić bezlistną pustynią lubaczowskie osiedle Unii Lubelskiej, gdzie zarząd
już nie będzie pewnie miał zastrzeżeń do usunięcia pozostawionych po nich martwych kikutów.&lt;/&gt;<br><br>Pod topór i piłę idą olbrzymie topole przy ulicy Sobieskiego, kasztanowce, lipy, modrzewie, klony i jarzębiny. Właściwe urzędy ochoczo wydają zgodę na tę egzekucję, bo same uczestniczą w procederze pozbawiania miasta zieleni. Do dziś park w centrum Lubaczowa nie odżył jeszcze po barbarzyńskiej przycince sprzed kilku lat. Znikły dorodne drzewa sprzed frontu starostwa powiatowego. Co druga z jarzębin, które pod koniec lata girlandami czerwonych owoców zdobiły ulicę Słowackiego, jest chora i nadaje się do wycinki. Tegoroczne przedwiośnie może zaś uczynić bezlistną pustynią lubaczowskie osiedle Unii Lubelskiej, gdzie zarząd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego