Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
W kącie za prasą do fornirowania Rodak mówił: "Nie, nie, chłopaki, Jasia Krone trzymajcie lepiej z daleka. Czy wiecie, że wynosił łachy z tego Winterhilfu? Tłumaczyłem - nie pomogło. No i sami widzicie, co to za człowiek. W miesiąc później Jurek powiedział znad talerza kartoflanych placków: "Wiesz, mama, wstąpiłem do Gwardii Ludowej". Usiłował powiedzieć to tak, jak relację o pogodzie. Matka odstawiła patelnię i usiadła powoli na krześle. Wyglądało, jakby wsiąkała w nie. - Już? - Tak wyszło. Chciałem wcześniej, ale oni tam szukali kontaktów, wiesz, jak to w konspiracji. Ktoś nie przyszedł, ktoś się spóźnił. Dziś poznałem mojego dowódcę. Śmieszny człowiek, pyta od
W kącie za prasą do fornirowania Rodak mówił: "Nie, nie, chłopaki, Jasia Krone trzymajcie lepiej z daleka. Czy wiecie, że wynosił łachy z tego Winterhilfu? Tłumaczyłem - nie pomogło. No i sami widzicie, co to za człowiek. W miesiąc później Jurek powiedział znad talerza kartoflanych placków: "Wiesz, mama, wstąpiłem do Gwardii Ludowej". Usiłował powiedzieć to tak, jak relację o pogodzie. Matka odstawiła patelnię i usiadła powoli na krześle. Wyglądało, jakby wsiąkała w nie. - Już? - Tak wyszło. Chciałem wcześniej, ale oni tam szukali kontaktów, wiesz, jak to w konspiracji. Ktoś nie przyszedł, ktoś się spóźnił. Dziś poznałem mojego dowódcę. Śmieszny człowiek, pyta od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego