Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
Owca może wyjść ze stada -
Nikt nikogo nie napada.
Kot nie drapie, wilk nie zjada,
Nawet zając, choć ma pietra,
Z odległości kilometra
Obserwuje te wybory,
Nawet mysz wychodzi z nory,
Nawet tchórz ze strachu chory
Na wybory śpieszy żwawo,
Bo mu wolno. Bo ma prawo.

Lis Witalis, wielki szelma,
Łypie białkiem swego bielma,
Pręży ogon znakomity,
Zwisający na kształt kity,
I w tyrolskim kapeluszu
Krąży pełen animuszu.

Tu do wilka się przymili
I coś szepnie, tam po chwili
Do niedźwiedzia chyłkiem sunie,
Jakieś słówko rzuci kunie,
Chytrze mrugnie do jelenia,
Jeża muśnie od niechcenia,
Mysz ogonem połaskocze,
Mimochodem, Bóg wie
Owca może wyjść ze stada -<br>Nikt nikogo nie napada.<br>Kot nie drapie, wilk nie zjada,<br>Nawet zając, choć ma pietra,<br>Z odległości kilometra<br>Obserwuje te wybory,<br>Nawet mysz wychodzi z nory,<br>Nawet tchórz ze strachu chory<br>Na wybory śpieszy żwawo,<br>Bo mu wolno. Bo ma prawo.<br><br>Lis Witalis, wielki szelma,<br>Łypie białkiem swego bielma,<br>Pręży ogon znakomity,<br>Zwisający na kształt kity,<br>I w tyrolskim kapeluszu<br>Krąży pełen animuszu.<br><br>Tu do wilka się przymili<br>I coś szepnie, tam po chwili<br>Do niedźwiedzia chyłkiem sunie,<br>Jakieś słówko rzuci kunie,<br>Chytrze mrugnie do jelenia,<br>Jeża muśnie od niechcenia,<br>Mysz ogonem połaskocze,<br>Mimochodem, Bóg wie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego